Linie lotnicze PLAY poinformowały w oficjalnym komunikacie o przewiezieniu w lutym dokładnie 86 893 pasażerów.
Wynik uzyskany w drugim miesiącu bieżącego roku oznacza spadek o 13,8 proc. w odniesieniu do tego samego okresu z 2024 roku. Wówczas obsłużono dokładnie 106 042 podróżnych.
To trzeci z rzędu miesiąc z dwucyfrowym spadkiem i czwarty z pięciu ostatnich. Jak tłumaczy niskokosztowy przewoźnik to naturalny efekt redukcji oferowania po decyzji o zmianie modelu biznesowego.
Średni wskaźnik wypełnienia samolotów spadł do poziomu 75,8 proc. Dla porównania przed rokiem w lutym był na pułapie 81 proc. Punktualność, mierzona liczbą rejsów, startujących w ciągu kwadransa od zaplanowanej wcześniej godziny odlotu, była na poziomie 81 proc. W tym przypadku spadek jest jeszcze większy. Dla porównania w lutym 2024 roku była bowiem na pułapie 90,1 proc.
21,8 proc. obsłużonych klientów wykorzystało loty skandynawskiego niskokosztowca w podróży do innych miejsc docelowych z przesiadką w stołecznym porcie Rejkiawik-Keflavik. 44,6 proc. pasażerów przyleciało na Islandię, a 33,6 proc. odleciało z Wyspy Gejzerów.
Niskokosztowiec wiosną 2025 roku zaoferuje codzienne rejsy do hiszpańskiego Alicante w okresie wielkanocnym oraz pięć razy w tygodniu od maja do końca lipca. Z kolei trasa do Madrytu będzie od sierpnia do września realizowana trzy razy w tygodniu. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, na kwiecień 2025 roku, zaplanowano też inaugurację rejsów do Antalyi w Turcji. Uwagę podróżnych powinny zwrócić także takie kierunki jak Pula i Walencja. Co jednak najbardziej istotne dla polskich pasażerów, wiosną przyszłego roku oraz w okresie świąteczno-noworocznym
tanie linie lotnicze z Islandii pojawią się ponownie w Warszawie.
– Zmiana modelu biznesowego wygenerowała pozytywny trend i jesteśmy przekonani, że przyniesie w najbliższych miesiącach spodziewane efekty. Priorytetem są dla nas trasy o dużym popycie i rentowne. Sondujemy jednocześnie nowe możliwości dla naszej floty – podkreślił Einar Örn Ólafsson, prezes PLAY.